Aleksandra Osa – wywiad z artystką
Dzisiaj gościem Galerii jest doskonała artystka Aleksandra Osa, która z ogromną wrażliwością przygląda się nam ludziom i wszystkiemu co nas otacza.
Aleksandra od kilku lat mieszka i tworzy w Atenach i właśnie stamtąd nasz wywiad i zbiór obrazów.
GWS: Co obecnie Cię zajmuje jako artystę?
AO: Teoretycznie problem tożsamości – od prawie czterech lat mieszkam w Grecji i zaczynam „wrastać” w ten kraj.
Formalnie jak zawsze interesuje mnie barwa i jej zastosowanie w malarstwie, ostatnio w formie geometrycznych zaburzeń obrazu.
Ostatnie dni i pandemia korona wirusa sprawia ze myślę dużo o tym jak zmieni się świat i jak już się zmienił za mojego życia.
GWS: Czy udaje Ci się tworzyć zgodnie z własną wizją artystyczną?
AO: Raczej tak. Szczerze mówiąc nie umiałabym inaczej. Słyszałam różne krytyczne głosy o moich pracach – ze są zbyt komercyjne albo ze za mało modernistyczne, że nie są komercyjne albo ze nie maja głębi. Na pewno nie da się wszystkich zadowolić, zresztą po co? Staram się malować najlepiej jak umiem I komentować tematy mi bliskie. Oczywiście nie powiem ze mnie nie obchodzi co ludzie o tym myślę I ze maluje dla siebie – bo tak nie jest. Ale staram się być szczera w tym co robię.
GWS: Jaki projekt siedzi Ci w głowie, czy już udało Ci się go zrealizować, jesteś w trakcie czy jeszcze ciągle go planujesz?
AO: Ostatnio namalowałam serie obrazów zainspirowana moim pobytem na wyspie Spetses. Nie pokazałam jeszcze nigdzie tych obrazów, myślę ze zrobię to wkrótce. Na jesieni planuje projekt związany z pobytem na dalekiej północy, ale nie chce zdradzać szczegółów. W między czasie na pewno powstanie coś nowego, ale jeszcze nie wiem co, może animacja.
GWS: Co najbardziej Ci przeszkadza w tworzeniu?
AO: Samotność. Bycie swoim własnym szefem I praca z domu wydaje się fajna, ale nie do końca jest – myślę ze teraz wiele osób się o tym przekona. Zdarzały mi się tygodnie, kiedy nie widziałam drugiego człowieka. To bywa bardzo depresyjne. Kolejna rzeczą jest konieczność zachowania dyscypliny I organizowania sobie czasu. Bycie swoim własnym supervisorem.
GWS: Jeżeli mogłabyś/ mógłbyś mieć wystawę w dowolnym miejscu na Ziemi to gdzie to maiłoby być?
AO: W Japonii. Jestem ciekawa jak tam zostałoby odebrane moje malarstwo. I gdzieś na bliskim wschodzie.
GWS: Olu dziękuję za rozmowę i życzę zdrowia.