Gdzieś pomiędzy – mały, wielki rysunek
Ten miniaturowy, kobiecy portret en face jest pełen szczegółów i znaczeń symbolicznych. Artystka dobrze rozplanowała kompozycję i wykorzystała każdy centymetr niewielkiej pracy.
Kolorystyka rysunku jest efektowna, pobrana z szerokiej palety i oferuje intrygujące dysonanse pomimo nieco ciemnych, jakby przybrudzonych i zanieczyszczonych pyłem barw. Przedstawiona kobieta ma lekko przymknięte oczy i skierowany nieco w dół wzrok, przez co scena emanuje spokojem na granicy lekkiej melancholii, zadumy czy nawet smutku.
Pomimo że postać odcina się wyraźnymi konturami od drugiego planu, ten kontrast jest niwelowany płaską walorowo zielenią tła i w sumie całość robi wrażenie pozbawionej przestrzeni. Brak perspektywy scala więc finalnie oba plany; ten zabieg z jednej strony symbolizuje jedność człowieka z naturą, ale z drugiej też sygnalizuje nasze coraz wyraźniejsze oddzielanie się od niej i coraz trudniejsze do pogodzenia dylematy związane z rozwojem cywilizacyjnym.
Na niewielkiej powierzchni rysunku znajdziemy wiele szczegółów walczących o naszą uwagę, jednak wzrok przyciąga bindi, charakterystyczna dla hinduizmu czerwona kropka noszona przez kobiety na czole; jest to też chyba centralny punkt kompozycji. Zwyczaje i znaczenie tego znaku różnią się w zależności od regionu Indii, jednak cechą wspólną jest jego funkcja ochronna – ma zapobiegać utracie energii przez najważniejszy ośrodek psychiczno-energetyczny w ludzkim ciele, umieszczony właśnie między brwiami.
W kontekście tej pracy możemy oczywiście ten symbol rozumieć o wiele szerzej i umieścić go w kontekście konieczności zachowania minimalnej choćby równowagi pomiędzy rozwojem cywilizacyjnym a ochroną naszej planety przed narastającymi zagrożeniami środowiskowymi.
Postać kobiety niczym symboliczna Matka Natura jest umieszczona gdzieś pomiędzy tymi wyzwaniami i pędem współczesnego świata, trzeba jeszcze mieć nadzieje że jej smutna, blada twarz i opuszczone lekko ramiona nie są już oznaką rezygnacji…
O temacie pracy: portret
Historia portretu jako tematu artystycznego jest bardzo długa. Prawdopodobnie towarzyszy ludzkości od momentu, kiedy to któryś z naszych pra, pra przodków przy pomocy kawałka węgla zaczął pod wpływem nieodpartego impulsu odtwarzać sylwetki ludzi i zwierząt na ścianach jaskini. Najstarsze portrety, które zachowały się do naszych czasów pochodzą z czasów starożytnego Egiptu i Mezopotamii. W Egipcie już w czasach Średniego Państwa, czyli ponad 4 tys. lat temu zaczęły powstawać subtelne portrety psychologizowane. W starożytnej Grecji od mniej więcej IV w. p.n.e. rozwijał się portret rzeźbiarski, który swój rozkwit osiągnął w okresie hellenistycznym, trwającym mniej więcej do czasu zajęcia Egiptu przez Rzymian. W czasach cesarstwa rzymskiego portret zaczął być wykorzystywany propagandowo i do celów oficjalnych, powstawały liczne i często wyidealizowane portrety cesarzy, senatorów i wojskowych. Po upadku Rzymu portret jako samodzielny temat malarski nie miał już tak dużego znaczenia i był głównie wykorzystywany jako uzupełnienie scen religijnych. Dopiero od przełomu XIV i XV wieku w Niderlandach i w okresie odrodzenia we Włoszech portret zaczął się odradzać powstały wtedy doskonałe, niemalże fotograficzne portrety autorstwa Jana van Eycka, Hansa Memlinga, Pisanella i Leonarda da Vinci W kolejnych epokach malarstwo portretowe nadal się znakomicie rozwijało, barok przyniósł dzieła Diego Velázqueza, Rubensa i Rembrandta, wiek XVIII angielskie portrety arystokratów, a koniec XIX wieku impresjonistyczne portrety Pierre-Auguste Renoira. Na przełomie XIX i XX pojawienie się nowych mediów: fotografii i filmu spowodowało konieczność redefinicji portretu w sztukach wizualnych i odnalezienia dla malarstwa portretowego nowej roli.
Temat ten inspirował i był wykorzystywany jako pole do poszukiwań twórczych przez artystów należących do praktycznie wszystkich nowo powstałych, awangardowych szkół i kierunków. Nadal jest to jeden z najbardziej popularnych motywów malarskich, który podejmują współcześni twórcy.
O artystce
Luiza Poreda to urodzona w Warszawie malarka i rysowniczka, absolwentka Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego ze specjalizacją z filozofii sztuki. Od ponad 20 lat zajmuje się malarstwem sztalugowym, rysunkiem i ilustracją, a także animacją kulturalną. Współpracuje na stałe z kilkoma warszawskimi galeriami i ośrodkami kultury, brała dotąd udział w kilkudziesięciu wystawach indywidualnych i zbiorowych w całej Polsce. Chętnie uczestniczy również w działaniach performatywnych.
Swoje rysunki i obrazy nazywa wewnętrznymi podróżami emocjonalnymi, a ulubiona tematyka to przede wszystkim fauna, flora oraz mandale. Więcej o artystce przeczytasz tutaj.
Chcesz kupić obraz, ale obawiasz się, że nie będzie pasował do wystroju? Wyślij nam e-mailem zdjęcie swojej ściany, na której chciał byś by wisiała praca, a my odeślemy Ci wizualizację obrazu w Twoim wnętrzu. Więcej informacji w zakładce Obrazy na ścianę.